Czy nie zdarza się ci czasami zapomnieć w jakim trybie się aktualnie znajdujesz? Problem ten dotyczy zwłaszcza początkujących użytkowników ale i starszym się zdarza. Jest na to rada - plugin Powerline. Wygląda to tak, że każdy tryb ma swój własny kolor linii statusu, a do tego twórcy wtyczki zadbali o jej ładny wygląd. Tylko spójrz:
Prawda, że ładny?
To teraz do rzeczy. Instaluje się go nieco trudniej niż pozostałe pluginy ale idea jest ta sama. Możemy go wprost ściągnąć przez Vundle, o którym pisałem wcześniej lub po prostu użyć gita:
$ git clone https://github.com/Lokaltog/vim-powerline.git
Po czym kopiujemy pliki standardowo do katalogu ~/.vim.
Do pluginu jest dołączony skrypt o nazwie fontpatcher. Tworzy on dodatkowe znaki w czcionce, której używamy w gVimie. Uruchomienie tego skryptu na naszej czcionce jest niezbędne jeżeli chcemy mieć "trójkąty" w linii statusu. Bez tego będą to po prostu prostokąty o różnych kolorach (bez zakończenia trójkątnym znaczkiem).
Jeżeli chcemy użyć fontpatchera to robimy to w ten sposób:
1. Przechodzimy do katalogu ~/.fonts, gdzie powinna się znajdować czcionka, której używamy w gVimie. Jeżeli jej tam nie ma to ją tam kopiujemy.
2. Uruchamiamy skrypt:
$ /path/to/fontpatcher MyFontFile.ttf
3. Aktualizujemy cache czcionek:
$ sudo fc-cache -vf
4. Dorzucamy do pliku .vimrc linijkę:
let g:Powerline_symbols = 'fancy'
5. Upewniamy się, że plik cache został usunięty:
$ rm /tmp/Powerline.cache
To prawie wszystko. Pozostaje nam jedynie dodać jeszcze jedną opcję do ustawień Vima. Zatem otwieramy ponownie plik .vimrc i dopisujemy:
set laststatus=2
Bez ustawienia tej opcji, nasz pasek statusu byłby dostępny jedynie w momencie otwarcia co najmniej 2 okien (ang. split).
To tyle!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz